Podróżniczka. Z wykształcenia filolog. Jeśliby liczyć Universidad de Magallanes en Punta Arenas w Patagonii chilijskiej to także licencjonowany przewodnik po ósmym cudzie współczesnego świata - Parku Torres del Paine w Chile. Z zamiłowania - włóczęga. Włóczyła się po dżungli gwatemalskiej i przemierzała lody lądolodu południowego w Patagonii, ratowała żółwie olbrzymy w Meksyku i pływała z wielorybami na Wyspach Kanaryjskich. Mimo zachęty ze strony rodziny, jak dotąd nie opublikowała żadnej książki opisującej jej przygody.
Ciągle w drodze. Przez większość roku przemierza na motocyklu Europę, Azję Centralną i Afrykę. Na dwóch kołach odwiedziła między innymi takie kraje jak: Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Mongolię, Rosję, Turcję, Gruzję, Armenię, Gambię, Senegal, Mauretanię. Uwielbia podróżować poza utartym szlakiem, zjeżdżać z asfaltu w boczne drogi, spać w namiocie pod rozgwieżdżonym niebem i jeść bardzo lokalnie. Kiedy nie podróżuje motocyklem, przesiada się do starego vana, biega i wędruje po górach, które są jej wielką miłością, jeździ na rowerze i planuje kolejne podróże. Koneserka życia, która w każdej chwili potrafi znaleźć coś pięknego i taką samą radość sprawia jej podróż na drugi koniec świata jak i w Bieszczady.
Licencjonowany pilot-przewodnik z uprawnieniami do pracy w afrykańskim buszu (absolwent wyższej szkoły przewodnictwa terenowego w RPA), absolwent turystyki na AWF Kraków, dziennikarstwa na UJ oraz filozofii i jogi w Indiach. W Afryce Wschodniej i Południowej spędził ponad 20 lat. Dziennikarz i publicysta, autor serii przewodników po Afryce Wschodniej. Kierownik wypraw wysokogórskich na całym świecie. Od roku mieszka w Polsce.
Skończył leśnictwo na warszawskiej SGGW i podyplomowe Studium Europy Wschodniej i Azji Środkowej na UW. Główne zainteresowania to ornitologia (ulubione ptaki - drapieżne, a zwłaszcza błotniaki) oraz kulturoznawstwo, ze szczególnym wskazaniem na Rosję i kraje byłego ZSRR. Od 7 lat jeździ na Syberię i co roku kolejnych ludzi zaraża fascynacją tą tajemniczą krainą. Relacje ze swych wypraw publikował m.in. w "Polityce", "Gazecie Wyborczej" i "Łowcu Polskim". Odbył roczne stypendium na Uniwersytecie w Jakucku, gdzie nauczył się języka jakuckiego. Dzięki nawiązanym kontaktom zaprasza Państwa na unikalną wyprawę - odwiedziny u ewenkijskich pasterzy reniferów.
Nie pamięta okresu kiedy nie jeździłby na rowerze, ale.... początkowo służył mu on tylko i wyłącznie jako środek transportu. Używał go bardzo często, nie było w tym jednak większej filozofii i fascynacji, decydowały raczej względy praktyczne:) Zmienił to jeden "testowy" sakwiarski wyjazd wakacyjny do Chorwacji, na którym został zainfekowany wirusem – „megacyklozą” ;) Teraz stara się tym wirusem zarazić jak największą liczbę osób pokazując jak przyjemnym i pożytecznym dla ciała i umysłu jest odkrywanie świata z perspektywy siodełka rowerowego.